Dziennik pokładowy, 110-111 d.p., 228-229. 325 M42

Dzień 110.

    Natrafiono na szereg dziwnych incydentów. Zaczęli znikać ludzie pracujących na nocnej zmianie przy budowie umocnień miejskich. Numer 34. ps. "Panda" dokonał zwiadu, podczas którego znalazł zwłoki zaginionych przyklejone taśmą klejącą do podłoża.
Dodatkowo prowadziły go KOTY, zdające się rozumieć tyle co ludzie.
W miejscu incydentu oddział napotkał dwa mechy, które zneutralizował, a następnie zostały spalone przez Akolitkę Ivory.
    Oddział po pokonaniu dwóch mechów, napadających na pracowników nocnej zmiany, zbadał dokładniej pomieszczenia w których miał miejsce incydent.
Odnaleziono tajemniczy symbol, który przypomina symbol Heretyckiego Mecaniucus, jednakże nie został on zidentyfikowany. Pełna ostrożność odnośnie znajdowanych znaków.
Sprawę morderstw na nocnej zmianie przejęła miejscowa policja.
 
    Zdano raport gubernatorowi. Dowódca oddziału Jorah zalecił przygotowanie broni przeciwpancernej, co nie spotkało się z entuzjazmem gubernatora. Dodatkowo Akolitka Ivory przekazała, że aby unknąć powtarzania się ataków w trakcie nocnych zmian, powinni w pobliżu znajdować się przeszkoleni ludzie zapewniający bezpieczeństwo robotnikom.
Gubernator przyjął sugestie.
Incydenty z nocnej zmiany się nie powtórzyły.
 

Dzień 111.

    Oddział oddał się rutynowym, acz niezbędnym, kontrolom oraz przygotowaniom. Brak Incydentów.
 
 

Komentarze